Ewangelia
Lecz faryzeusze wyszli i naradzili się, jak by Go zabić. A Jezus, wiedząc o tym, oddalił się stamtąd. I poszło za Nim wiele tłumów, a On uzdrowił ich wszystkich. I zabronił im, aby Go nie ujawniali, aby się wypełniło słowo proroka Izajasza, które mówi: „Oto mój Sługa, którego wybrałem, mój Umiłowany, w którym mam upodobanie. Daję Ducha Mojemu, On przyniesie narodom sąd. Nie będzie spierał się ani wołał, ani nikt nie usłyszy Jego głosu na ulicach. Trzciny nadłamanej nie złamie i ledwie tlącym się knotem nie zgasi, aż doprowadzi do zwycięstwa sąd. A narody pokładać będą w Nim nadzieję”.
Rozważanie
Gdy się nie rozumie, to najłatwiej potępić i odrzucić; mówią, że przeszkadza, bo jest nam niewygodny, bo obnaża ludzką obłudę, zafałszowaną wiarę. Postanowili go zabić. Zabić w człowieku prawdę to jakby ciągle przez wieki działania pokoleń, które nie mają końca. Czy coś się dziś zmieniło. Popatrzmy z uwagą dookoła a także w nasze życie. Religijność fasadowa, zewnętrzna, bez głębi i ducha, od uroczystości do święta, co jakiś tylko czas. Motyw? Z okazji pogrzebu, ślubu, chrztu, może rocznicy. Tak na wszelki wypadek. Każdy podlega sądowi, i to nie ludzkiemu. Ale mimo to, nadzieja jest Nim.
Owoc słowa
W kim pokładam nadzieję. Nie będę sądził, nie mam takiego prawa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu