O. Jacek urodził się w 21 kwietnia 1963 r. w Przyszowej koło Limanowej. Profesję złożył 17 sierpnia 1989 r. Przez pierwsze lata życia zakonnego był bratem kooperatorem. Pracował w Warszawie, w Konwencie św. Jacka, oraz w Krakowie, jako zakrystian i zaopatrzeniowiec klasztoru, następnie był syndykiem Konwentu św. Józefa w Warszawie.
Ważnym etapem w jego życiu, mającym wielki wpływ na dalsze jego losy były Światowe Dni Młodzieży w 1991 roku w Częstochowie. Spotkał tam wielu pielgrzymów z ówczesnego ZSRR i rozmowy z nimi zrodziły w młodym zakonniku zainteresowanie, a nawet fascynację kulturą Wschodu. Tak to wspominał później w rozmowie z "Gazetą Petersburską": "W sercu pojawiło się pragnienie poznawania świata Wschodu, który do tego czasu był mi obcy z powodu narzuconego Polsce systemu komunistycznego". Słowa te pokazywały jego głębokie zaangażowanie i zrozumienie duchowych oraz kulturowych potrzeb mieszkańców krajów byłego Kraju Rad. Przez wiele lat samą swoją obecnością, a zwłaszcza posługą duszpasterską i świadectwem życia starał się budować mosty porozumienia i zbliżenia między narodami, religiami i ludźmi różnych poglądów.
W związku z pragnieniem pracy misyjnej w dawnym Związku Radzieckim, podjął studia teologiczne i 23 maja 2009 r. przyjął święcenia kapłańskie. Po krótkim pobycie w Rzeszowie wyjechał na Wschód. Mieszkał w Kijowie będąc wikariuszem Wikariatu Generalnego Rosji i Ukrainy, a następnie wikariuszem Wikariatu Prowincjalnego Ukrainy oraz przeorem klasztoru w Kijowie. Pracował również w Jałcie, a przez ostatnie lata życia w Petersburgu, gdzie był kapelanem szkółki niedzielnej, rekolekcjonistą, odpowiedzialnym za przygotowanie do sakramentu małżeństwa, a także kapelanem miejscowej Polonii. Jeździł z posługą duszpasterską w najdalsze części Rosji. Był bardzo ceniony przez ludzi za ogromną serdeczność i duszpasterskie zaangażowanie. Tuż przed śmiercią o. Jacek przebywał w Kamerunie, skąd przysyłał zdjęcia i wpisy, dzieląc się radością z misji. Ale to właśnie tam zaraził się poważną chorobą, która przyczyniła się do jego nagłej śmierci 6 lipca 2025 w szpitalu w Petersburgu. Dominikanie proszą o modlitwę za swego zmarłego współbrata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu