Reklama

Niedziela Kielecka

Dla czystego życia – Czysty Bieg

WD

Na początku ostry podbieg pod Górę Zamkową, przez dolny i górny Rynek Chęcin, obok kościoła św. Bartłomieja skalny nasyp, kółko wokół kamieniołomów, potem wiraże. Nie da się pobiec za szybko, mimo że wydaje się, iż kondycja już na to pozwala. Pędząc z góry bez rozwagi i kontroli, można zrobić sobie tylko krzywdę. Trudne momenty, pot i stłuczone kolana. Czysty Bieg, który odbył się z 25 czerwca w Chęcinach z franciszkańskiego Ośrodka San Damiano, wymagał wysiłku, zaangażowania i dużo pokory. Tak, jak terapia pacjentów, którzy walczą z nałogiem o trzeźwe życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla nich i ich czystego życia pobiegło 137 osób. Przy okazji kwestowano na akcję „Cuda pod dachem”, prowadzoną przez Fundację „Brat Słońce”, której celem jest zebranie środków na remont dachu franciszkańskiego kompleksu klasztornego w Chęcinach. Uczestnicy biegu przekazali na ten cel 4 210 zł.

– Ten bieg to symbol terapii i nawiązanie do trudnych momentów w leczeniu i wychodzeniu z narkotyków – mówił o. Paweł Chmura, kierownik Ośrodka San Damiano. Chodzi o uczenie się zasad, pokory i uczciwości wobec innych i siebie – tłumaczył o. Paweł. Wyraził też wdzięczność wszystkim uczestnikom za wsparcie akcji „Cuda pod Dachem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Medale, licytacje i tort

Reklama

Na mecie przed bramą klasztoru – rodziny, dzieci, pacjenci dumni z biegaczy. Potem podziękowania, pamiątkowe medale z mottem, które towarzyszy im tutaj codziennie: „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą”, statuetki dla zwycięzców, butelka wody na ochłodę, owoce i grochówka dla wszystkich dzięki sponsorowi, który przyjechał z kuchnią polową. Były licytacje, konkursy, spektakl teatralny i duży tort. W biegach wystartowały też maluchy, które dzielnie walczyły, dopingowane przez swoich rodziców. Na dziedzińcu klasztoru można było nabyć symboliczne cegiełki – artystyczne dachówki z motywami franciszkańskimi wykonane przez społeczność San Damiano, zaangażowaną w przygotowanie wydarzenia. Inicjatywę wsparło wielu. – Nie spodziewaliśmy się, że włączy się tyle wspaniałych osób, sponsorów, firm, podmiotów. Pomagały także władze miasta – mówiła koordynatorka projektu Anna Donabidowicz.

Aktywność i pomaganie. To działa!

U Franciszkanów spotkali się pasjonaci biegów i pomagania z całego województwa. Byli reprezentanci Stowarzyszenia Aktywny Ćmińsk, OSP Kowala, Stowarzyszenia Biegacz Świętokrzyski, Policja, a Ekstremalni Kielce prowadzili dla wszystkich profesjonalną rozgrzewkę. Spotkałam tutaj Agnieszkę i Asię – mamę i córkę z parafii Dyminy. – Jesteśmy na zaproszenie pacjentki. Robimy to dla niej. Widzimy jak się stara, jak walczy, ile kosztuje ją to wysiłku. To jest ciężka choroba. Te osoby potrzebują wsparcia, jeśli chcą się leczyć – mówiła Agnieszka. Siedmioletnia Wiktoria była najmłodszą uczestniczką biegu na 5 kilometrów, namówiła swoją mamę, by razem pobiegły. Rafał Zimoch i Bartłomiej Kozłowski regularnie wspierają takie akcje. – Dwa tygodnie temu braliśmy udział w ekstremalnym Biegu Rzeźnika. Przygotowanie więc jest solidne. Zresztą to nie rywalizacja, ale idea jest najważniejsza. Lubimy pomagać, można także w taki sposób – mówili. Każdy uczestnik biegu wpłacał dowolną kwotę na remont ośrodka. Wszyscy otrzymali pamiątkowe koszulki.

Dostałam tutaj nowe życie

Reklama

Na pomysł Czystego Biegu wpadła Iwona, która ukończyła terapię w San Damiano. Obecnie mieszka we franciszkańskim hostelu. – San Damiano dało mi nowe życie. Podstawą w terapii jest rozwój osobisty, jeśli się nie rozwijamy, cofamy się. Dlatego taką pomocą jest aktywność fizyczna, którą wielu pacjentów wybiera. Sama biegam regularnie i pomyślałam, żeby zorganizować Czysty Bieg i połączyć go z ideą wsparcia finansowego San Damiano i Ojców Franciszkanów, by mogli dalej pomagać. To mój dom. Wiem, że warto być czystym. Można zastąpić używki sportem, pasją, pomocą dla innych. Teraz się odwdzięczam.

Chce się wracać

Reklama

Że dzieją się tutaj codzienne cuda, nie trzeba nikogo przekonywać. Wystarczy porozmawiać chwilę z mieszkańcami. Dawid, pacjent domostwa San Damiano, ma 23 lata, ale twardo ocenia siebie. – Całe życie będę alkoholikiem i narkomanem. Taka jest prawda. I to ode mnie zależy, jak będzie dalej, jak będę pracował nad sobą. Dwa lata brałem narkotyki, ale dużo wcześniej zacząłem pić. To się jednak ze sobą łączy. Zaczęło się bardzo zwyczajnie. Chciałem po prostu zaimponować kolegom, zaistnieć w środowisku. Nie wierzyłem w siebie. Picie dawało mi luz i odwagę. Szybko jednak iluzja prysła, zaczął się nałóg. Złapała mnie policja. Uciekałem przed odpowiedzialnością karną. Miałem wybór, albo zacząć się leczyć, albo… no właśnie. Postanowiłem iść do ośrodka. Dużo się o sobie tutaj dowiedziałem, przestałem nakładać maski, stałem się sobą. Nie wiem, co mogłoby się ze mną stać, gdyby nie San Damiano? Mógłbym być w więzieniu albo mogłoby mnie już w ogóle nie być. Zmieniło się wszystko. Teraz jestem w hostelu. Podjąłem pracę zarobkową. Owszem, ciągną się jeszcze za mną sprawy sądowe. Kiedyś zdawałem do technikum, zawaliłem przez ćpanie, skończyłem w zawodówce. Teraz odżyły we mnie chęci do nauki, zapisałem się do technikum i zaczynam od września. Wróciłem do gry na trąbce. To była kiedyś moja pasja. Co mógłbym powiedzieć innym uwikłanym w narkotyki? Przede wszystkim trzeba chcieć sobie pomóc. Na tej drodze są wzloty i upadki. Nauczyłem się tego na własnej skórze. Jestem tutaj drugi raz. Pierwszym razem chciałem szybko skończyć terapię, wszystkie etapy (śmiech). I wyłożyłem się. Nie żałuję jednak żadnej minuty tutaj spędzonej. Kiedy zapuści się korzenie w to miejsce, chce się wracać – mówił Dawid. Życie w San Damiano nauczyło mnie, że da się żyć i bawić się na trzeźwo, zaangażować się w coś dobrego. Jeździmy wspólnie w góry, z całą społecznością bierzemy udział we Franciszkańskich Spotkaniach Młodych w Kalwarii Pacławskiej. Spotykamy ciekawych ludzi. To daje nam siłę.

Na sfinansowanie pierwszego etapu prac potrzeba 160 tys. zł.

Do tej pory dzięki ludziom dobrej woli zebrano kwotę ponad 135 tys. zł. Całość inwestycji będzie kosztowała 500 tys. zł. Zdewastowany przez lata komunizmu cenny kompleks klasztorny wymaga gruntownych i pilnych prac. Trudno uwierzyć, że w kościele w l. 60. XX wieku urządzono restaurację, gdzie odbywały się dansingi dla prominentnych partyjnych działaczy. Klasztor i sprofanowaną świątynię franciszkanie odzyskali dopiero w 1991 r. Dziś to miejsce znów żyje duchem św. Franciszka. Pokój i dobro uobecniają się w codziennej trosce o najbardziej wykluczonych, na marginesie, uwikłanych w nałogi. Franciszkanie prowadzą Centrum Profilaktyki Uzależnień San Damiano, świetlicę dla dzieci i hostel dla tych, którzy wychodzą na prostą po zakończonej terapii. To wielkie dobro warto pielęgnować. Każdy może dołożyć cegiełkę. Szczegóły na stronie cudapoddachem.pl.

Podziel się:

Oceń:

2017-07-12 14:40

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pobiegnijmy dla marzeń Grzegorza

Niedziela przemyska 25/2014, str. 1

Więcej ...

Przyjaciel Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

2 października obchodzimy w Kościele wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów. Zazwyczaj w liturgii upamiętnia się imiona świętych, ale Aniołowie Stróżowie są uosobieniem działania Bożej Opatrzności. Chociaż więc nie znamy ich z imienia, rola ich jest szczególna.

Więcej ...

Z pokorą i odwagą

2025-10-03 08:29

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Alumni Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu wraz z wychowawcami zainaugurowali 206. rok akademicki. Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa Krzysztofa Nitkiewicza.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

Wiara

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

Nowenna za młodzież do św. Carlo Acutisa

Wiara

Nowenna za młodzież do św. Carlo Acutisa

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Wiara

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Nowenna do św. Michała Archanioła

Wiara

Nowenna do św. Michała Archanioła

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Święta i uroczystości

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną...

Kościół

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną...