Reklama

Rodzina

Dlaczego Kościół sprzeciwia się rozwodom?

Adobe Stock

Temat w zasadzie można by zamknąć jednym zdaniem: ponieważ tak uczy Jezus. I nie byłoby w tym nic dziwnego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Presja wywierana dziś na Kościół, aby dopuścił rozwody, choćby w niektórych sytuacjach, jest tak wielka, że gdyby miał on taką możliwość, pewnie by to zrobił. Ale nie ma, ponieważ jest tylko kustoszem słów Chrystusa, a nie ich właścicielem. A słowo nie pozostawia wątpliwości: „Powiedział im: Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża i wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo” (Mk 10, 11-12).

Stare prawo

W Prawie Starego Przymierza istniała instytucja listu rozwodowego. „Jeśli mężczyzna pojmie kobietę, aby być jej mężem, lecz ona nie pozyska łaski w jego oczach, gdyż on znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie” (Pwt 24, 1). Do tego właśnie prawa nawiązywali rozmówcy Jezusa, mówiąc, że Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić żonę. Co ciekawe, Jezus odpowiadając, nie wdaje się w spory prawne, nie odwołuje się do przepisów, lecz do „początku”, czyli... do Księgi Rodzaju, a konkretnie do opisu pierwszego małżeństwa. Jeśli bowiem zadajemy pytanie, w jaki sposób człowiek powinien postępować, musimy najpierw odpowiedzieć na pytanie, kim jest (mówiąc bardziej naukowo – każda etyka jest oparta na jakiejś antropologii). Ideał małżeństwa monogamicznego, nierozerwalnego, otwartego na przekazywanie życia, jest już zawarty w opisie stworzenia i życia pierwszych ludzi. Więź między małżonkami zostaje tu określona jako „bycie jednym ciałem”. Nierozerwalność małżeństwa wynika nie z przepisu prawa, ale z tego, kim człowiek jest: osobą stworzoną na obraz i podobieństwo Boże, powołaną do udziału w przekazywaniu życia. Kobieta zostaje stworzona dla mężczyzny, ale będąc „kością z jego kości i ciałem z jego ciała”, czyli równą mu co do natury, nie może być traktowana przedmiotowo i „odsyłana”, jakby stanowiła jego własność. Nikt nie odcina sobie ręki lub nogi tylko dlatego, że mu się nie podobają! Tak oto Jezus udowadnia, że nawet w Starym Testamencie znajdziemy mocne argumenty za nierozerwalnością małżeństwa. Wyjątek listu rozwodowego, według słów Jezusa, został dany przez Mojżesza ze względu na „zatwardziałość serca”, czyli jest wynikiem słabości ludzkiej, do której nagięło się Prawo, ignorując to, co było „na początku”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Godność sakramentu

W Nowym Przymierzu małżeństwo zostaje podniesione do godności sakramentu, czyli „widzialnego znaku niewidzialnej łaski”. Ta łaska jest dana właśnie po to, by pokonać „zatwardziałość serca”, która przeszkadza często jedności i nierozerwalności małżeństwa. Zapytałem kiedyś na katechezie w maturalnej klasie, ile trwa sakrament małżeństwa. Uczennica udzieliła mi zaskakującej odpowiedzi: „To zależy, jak długo ksiądz mówi kazanie”. Dla wielu osób sakrament małżeństwa kojarzy się jedynie z ceremonią w kościele. Owszem, ona jest ważna ze względu na przysięgę, której udzielają sobie małżonkowie w obecności kapłana, ale to dopiero inicjuje sakrament, który zaczyna się na dobre po wyjściu z kościoła i trwa tak długo, jak życie małżonków. Bo to ich trwanie w wiernej miłości ma być dla świata znakiem Bożego działania. Jeszcze dobitniej pokazuje to św. Paweł w tekście, który bardzo chętnie wybieram na kazania ślubne: „Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany” (Ef 5, 25-27). Sakrament to znak. Miłość męża i żony ma być znakiem (odzwierciedleniem) miłości Chrystusa do Kościoła! A przecież ta miłość najbardziej objawiła się w tym, że On oddał za nas swoje życie. I tym właśnie jest w swej istocie małżeństwo: bezinteresownym darem złożonym z samego siebie współmałżonkowi. Ostatecznie i bezwarunkowo.

Reklama

Heroizm miłości

Mając łaskę sakramentu małżeństwa, człowiek jednak nie przestaje być grzesznikiem, a to znaczy, że jest poddany ludzkiej słabości. Czasem ta słabość objawia się w sposób drastyczny: ktoś może wpaść w nałóg alkoholizmu czy hazardu, dopuścić się zdrady, nie radzić sobie z własnymi emocjami i stać się agresywny. Czytelność znaku zostaje zatarta. Pojawia się cierpienie i dramatyczne pytanie: co teraz? Łaska sakramentu trwa oczywiście nadal, ale osoba może się całkowicie zamknąć na korzystanie z niej, na współpracę. Pozostają jeszcze ludzkie środki: można pójść na terapię małżeńską, mediacje. Istnieją też rekolekcje dla małżeństw w kryzysie, na których odwołuje się zarówno do środków nadprzyrodzonych – takich jak modlitwa, sakrament pojednania, Eucharystia, jak i do wiedzy psychologicznej – praca w parach lub w grupie. Bywa też tak, że trwanie w małżeństwie domaga się miłości heroicznej. Poznałem kiedyś w Irlandii pewnego Polaka, mojego imiennika, który przez wiele lat był, jak sam mówił, skończonym alkoholikiem. Degradacja ludzka i społeczna, ogromne długi. Jego żona przez te lata modliła się za niego każdego dnia. Wspierała ją w tym wspólnota, do której należała. Wszystko wydawało się beznadziejne. Aż pewnego dnia nastąpił cud: Andrzej zaczął trzeźwieć. Był to długi i skomplikowany proces, bo alkohol zrobił już wielkie spustoszenie w jego organizmie. Ale udało się. Kiedy ich poznałem, był już od wielu lat trzeźwy, w Irlandii nauczył się angielskiego i podjął pracę, niemal wyszli z żoną z długów. Nie stałoby się tak, gdyby nie heroiczna miłość jego żony. Pewnie niejeden raz namawiano ją, by wystawiła mu walizki za drzwi – i po ludzku było to rozsądne. Ona jednak postanowiła trwać w miłości, która wyglądała na beznadziejną, a okazała się zbawienną. Uratowała swojego męża od upadku na samo dno.

Zdarza się jednak i tak, że trwanie we wspólnocie małżeńskiej nie jest możliwe – np. gdy ktoś zostaje porzucony – lub wiąże się z zagrożeniem zdrowia i życia współmałżonka i dzieci. Tak bywa choćby w przypadku przemocy domowej. Odejście staje się wtedy jedyną możliwą opcją. Na szczęście polskie prawo zmienia się tak, że to sprawcy przemocy, a nie ofiary, zostają usunięci z domu. Kościół dopuszcza w takich wypadkach instytucję separacji. Dlaczego separacji, a nie rozwodu? Jeśli miłość małżeńska ma się wzorować na miłości Chrystusa, to najpiękniejszym przymiotem tej miłości jest fakt, że Chrystus nigdy nie odbiera nam szansy na nawrócenie. Bóg, niczym ojciec marnotrawnego syna, nie przestaje wychodzić na drogę w oczekiwaniu naszego powrotu. I to właśnie jest heroiczna miłość w czasie trwania separacji: pozostać samotnym, by nie przekreślić szansy powrotu. Do tego też potrzebna jest łaska sakramentu!

Podziel się:

Oceń:

+11 -2
2021-07-14 12:11

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ks. dr hab. Gręźlikowski: Franciszek niczego nie zmienia w nauczaniu Kościoła o małżeństwie

Celem zmian wprowadzonych przez Franciszka nie jest ułatwienie uzyskania orzeczenia nieważności małżeństwa, ale przyspieszenie procesów kościelnych. Papież poprzez te dokumenty niczego nie zmienia w nauczaniu Kościoła o małżeństwie, nie wprowadza „kościelnych rozwodów”, a tylko ze względów duszpasterskich upraszcza niektóre procedury – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr hab. Janusz Gręźlikowski, oficjał Sądu Kościelnego Diecezji Włocławskiej i kierownik katedry historii prawa kanonicznego na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie.

Więcej ...

Jasna Góra: młodzi diakoni słowa Bożego - etap diecezjalny konkursu biblijnego

2024-04-18 17:13

BPJG

- By być nie specjalistą od Biblii, ale diakonem słowa Bożego, czyli jego sługą, żyć w jego rytmie, obrać je za program życia i głosić innym, bo tylko tak stajemy się chrześcijanami - zachęcał młodych uczestników Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej bp Andrzej Przybylski. Konkurs z udziałem uczniów szkół ponadpodstawowych arch. częstochowskiej rozpoczęła Msza św. na Jasnej Górze. To 28. edycja organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Dziś, w trwającym Tygodniu Biblijnym, w całej Polsce odbył się etap diecezjalny.

Więcej ...

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Kościół

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous