Reklama

Historia

Strażnik Polski Niepodległej

Ryszard Kaczorowski z żoną Karoliną Kaczorowską w Senacie RP podczas spotkania podsumowującego Rok Generała Andersa (2008 r.)

pl.wikipedia.org/Katarzyna Czerwińska

Ryszard Kaczorowski z żoną Karoliną Kaczorowską w Senacie RP podczas spotkania podsumowującego Rok Generała Andersa (2008 r.)

Ryszard Kaczorowski zawsze realizował słowa przyrzeczenia harcerskiego, które złożył jako 14-latek: „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce i nieść chętnie pomoc bliźnim”. Czynił to jako harcerz, zesłaniec syberyjski, żołnierz gen. Władysława Andersa, działacz emigracji niepodległościowej i wreszcie jako ostatni prezydent II Rzeczypospolitej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Urodził się w Białymstoku 26 listopada 1919 r. Po agresji sowieckiej przystąpił do konspiracji i stał się łącznikiem między chorągwią Szarych Szeregów a Komendą Główną ZWZ. Został aresztowany i po brutalnym śledztwie skazany przez sowiecki sąd w Mińsku na karę śmierci. W celi śmierci spędził 100 dni. Ostatecznie karę zamieniono na 15 lat katorgi. Został deportowany na Kołymę, do tzw. doliny śmierci, gdzie pracował niewolniczo po 18 godzin dziennie w kopalni złota. Wolność odzyskał, gdy dwaj dotychczasowi sojusznicy – Niemcy i sowiecka Rosja – stanęli przeciwko sobie. Wraz z tysiącami zesłańców zgłosił się do armii tworzonej przez gen. Andersa. Dostał przydział do 3. Dywizji Strzelców Karpackich, z którą przeszedł cały szlak bojowy w Italii. W czasie bitwy o Monte Cassino dowodził jednym z ośrodków łączności i 18 maja 1944 r. jako pierwszy przekazał dowództwu telefoniczny meldunek o zdobyciu bronionego przez Niemców klasztoru. Potem brał udział w walkach o Ankonę i Bolonię. Wierzył w to, że alianci po pokonaniu III Rzeszy przystąpią do rozprawy z ZSRS, czyli drugim totalitarnym państwem odpowiedzialnym za wybuch wojny. Tak się, niestety, nie stało. Wobec jałtańskiej zdrady żołnierze 2. Korpusu pozostali na przymusowej emigracji. Ryszard Kaczorowski zamieszkał w Londynie, ukończył studia ekonomiczne i pracował jako księgowy. Nigdy nie przyjął proponowanego mu obywatelstwa brytyjskiego. Poślubił Karolinę z Mariampolskich, która również była zesłańcem syberyjskim, wychowywał dwie córki, ale większość swej aktywności poświęcił jako animator życia emigracji niepodległościowej. „Wychowanie młodego pokolenia w duchu wartości i poszanowania tradycji było dla niego zawsze najważniejsze” – wspominała jego żona. Został przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego działającego wśród Polonii. „Organizował światowe zloty harcerskie na Monte Cassino, w Kanadzie, w Belgii i w USA. Wydawał na to również prywatne ciężko zarobione pieniądze” – opowiadała Karolina Kaczorowska. „Wierzył, że w ten sposób przyczynia się do przetrwania ducha narodu. Często powtarzał za Marszałkiem Piłsudskim: «kiedy niemożliwość staje się rzeczywistością, wtedy naprawdę warto żyć»”.

Na straży legalizmu

Reklama

Punktem odniesienia dla takich jak on były władze polskie urzędujące na emigracji. I jedyna legalna Konstytucja uchwalona w 1935 r. Umożliwiała ona prezydentowi RP wyznaczanie swojego następcy. Regulacja ta pozwoliła zachować konstytucyjną ciągłość władzy państwowej w sytuacji, w której prezydent Ignacy Mościcki został we wrześniu 1939 r. internowany w Rumunii i pozbawiony możliwości działania. Na mocy konstytucji wyznaczył on na swego następcę byłego marszałka Senatu Władysława Raczkiewicza. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego sytuacja ta była oczywista. Skomplikowała się z chwilą zaakceptowania przez aliantów zasady wyznawanej przez Stalina, iż „siła jest ponad prawem”. W lipcu 1945 r. Wielka Brytania i USA cofnęły uznanie dla legalnych władz polskich, a za ich przykładem uczyniły to także inne państwa, choć wyjątkami były np. Hiszpania i Watykan. „Prawowite władze polskie poza granicami kraju przestały być uznawane przez obce kancelarie dyplomatyczne, były jednak one akredytowane w sercach polskich w Ojczyźnie i na emigracji” – powiedział w 1990 r. Ryszard Kaczorowski. Ponieważ w komunistycznej PRL nie odbywały się wolne i demokratyczne wybory, a tylko tak wyłoniony parlament mógłby dokonać zmiany polskiej konstytucji, władze polskie trwały w Londynie i działały na podstawie jedynej legalnej, nigdy nieuchylonej ustawy zasadniczej. Jej strażnikami byli kolejni po Władysławie Raczkiewiczu prezydenci: August Zaleski, Stanisław Ostrowski, Edward Raczyński i Kazimierz Sabbat. Ten ostatni zmarł nagle na serce 19 lipca 1989 r., czyli w dniu, w którym sejm kontraktowy, wyłoniony na podstawie układów z Magdalenki i przy „okrągłym stole”, wybrał na prezydenta PRL komunistycznego dyktatora Wojciecha Jaruzelskiego. Jak opowiadał piszącemu te słowa Ryszard Kaczorowski, pracownicy PRL-owskiej ambasady w Londynie triumfowali. „To już wasz koniec. Zakończyła się wasza zabawa w rządy londyńskie” – mówili do przedstawicieli polskiej emigracji. Triumf byłby pełny, gdyby nie to, że prezydent Sabbat wyznaczył na swego konstytucyjnego następcę właśnie Ryszarda Kaczorowskiego, który w nocy 19 lipca 1989 r. złożył prezydencką przysięgę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Człowiek symbol

Nowy prezydent był na emigracji postacią powszechnie znaną i szanowaną, nie tylko jako przewodniczący ZHP, ale także jako aktywny uczestnik prac emigracyjnego parlamentu – Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej oraz, co pewnie przesądzało o nominacji, minister spraw krajowych, który utrzymywał kontakty z działaczami opozycji antykomunistycznej i znakomicie orientował się w realiach politycznych czasu schyłkowego PRL. Prezydent jednoznacznie deklarował, że jego misja będzie mogła się zakończyć tylko wtedy, gdy w kraju dojdzie do wolnych, demokratycznych wyborów. Było to także oczywiste dla środowisk opozycji antykomunistycznej. Niestety, nie dla tych, którzy uznali, że kompromis zawarty z komunistami przy „okrągłym stole” ma być stałym drogowskazem działania. Do zdumiewającej sytuacji doszło podczas wizyty premiera Tadeusza Mazowieckiego w Londynie w lutym 1990 r. (sic!): odmówił on spotkania z Ryszardem Kaczorowskim, mówiąc, że byłoby to – jak raportował do Warszawy attaché wojskowy polskiej ambasady – „poniżające wobec prezydenta Jaruzelskiego”. To dobra ilustracja tego, jak twórcy transformacji ustrojowej, w wyniku której powstała III RP, traktowali rolę legalnych władz polskich działających w Londynie. Mazowieckiemu bliższe było dobre samopoczucie dyktatora ze stanu wojennego niż okazanie szacunku strażnikowi tradycji niepodległościowych.

Gdy w Polsce odbyły się pierwsze od 45 lat wolne wybory, w wyniku których prezydentem został Lech Wałęsa, Ryszard Kaczorowski uznał, że jego misja dobiegła końca. 22 grudnia 1990 r. specjalnym samolotem przybył do Warszawy, przywożąc oryginał Konstytucji kwietniowej i insygnia władzy prezydenckiej chronione na emigracji przez dziesięciolecia jak najcenniejszy skarb. Przekazał je Polsce na Zamku Królewskim w Warszawie. „Ten klejnot patriotycznej wierności dla Tej, która nie zginęła, szczególnym blaskiem świecił w blasku narodowej nocy. Przekazując te insygnia wraz z chorągwią Rzeczypospolitej, która powiewała niegdyś na tym Zamku, upatruję w nich złoty klucz do lepszej przyszłości naszej ponad wszystko umiłowanej ziemi rodzinnej” – powiedział wzruszony.

Ryszard Kaczorowski zakończył prezydencką misję, ale nie zaprzestał aktywności, stając się do końca swych dni cenionym uczestnikiem życia społecznego Polaków. Ostatni rozdział zapisał na „nieludzkiej ziemi”. Zginął wraz z najwybitniejszymi przedstawicielami życia społeczno-politycznego Rzeczypospolitej w drodze do Katynia 10 kwietnia 2010 r.

Autor jest historykiem, doradcą Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 2016-24 był szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Podziel się:

Oceń:

2024-11-19 11:04

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

130 lat temu urodził się Władysław Anders

Generał Anders podczas rozmowy z żołnierzami 5. Kresowej Dywizji Piechoty –
fotografia z okresu II wojny światowej

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Generał Anders podczas rozmowy z żołnierzami 5. Kresowej Dywizji Piechoty – fotografia z okresu II wojny światowej

130 lat temu, 11 sierpnia 1892 r., urodził się Władysław Anders – organizator i dowódca Armii Polskiej w ZSRS, a następnie 2. Korpusu Polskiego; od lutego do maja 1945 r. pełnił obowiązki Naczelnego Wodza.

Więcej ...

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Więcej ...

Wybrano administratora diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej

2025-05-05 14:37

KEP

Nowy administrator będzie pełnił tę funkcję do czasu mianowania przez Stolicę Apostolską nowego biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Tanzania: brutalne pobicie kapłana

Kościół

Tanzania: brutalne pobicie kapłana

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Waszyngton podpisuje ustawę wymagającą od księży...

Wiadomości

Waszyngton podpisuje ustawę wymagającą od księży...

Włochy: Przed konklawe kardynałowie odwiedzili swoje...

Kościół

Włochy: Przed konklawe kardynałowie odwiedzili swoje...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w...

Wiadomości

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w...