Jeśli katolicy w USA mieliby już dzisiaj głosować w wyborach prezydenckich, to obaj kandydaci: urzędujący szef państwa Barak Obama i jego przeciwnik Mitt Romney otrzymaliby mniej więcej podobną ilość głosów. Według sondażu przeprowadzonego przez "Public Religion Research Institute" 49 proc. amerykańskich katolików oddałoby swój głos na Obamę, a 47 proc. na Romney`a - informuje "2012 American Values Studie". Wyraźne różnice w sympatiach do obu kandydatów widać jeśli weźmie się etniczne pochodzenie katolików: hiszpańskojęzyczni Amerykanie w 70 proc. pozytywnie oceniają Obamę. Biali katolicy wspierają Romney`a (54 proc.) przed Obamą (27 proc.).
W wiarygodność tego sondażu wątpi Jeff Field, rzecznik "Ligi Katolickiej na rzecz Praw Religijnych i Obywatelskich" (Catholic League), który na łamach "Christian Post" zwrócił uwagę, że nie uwzględnia on różnicy między katolikami praktykującymi a tymi, którzy zachowują duży dystans do swojej wiary i Kościoła. W badaniu wzięło udział 31 proc. osób, które otrzymały katolickie wychowanie, 22 proc. tych, co nadal identyfikują się z Kościołem i są praktykującymi katolikami i 12 proc., którzy określili się jako "byli" katolicy.
Zdaniem Fielda ten, kto określa się jako katolik, bez praktykowania wiary, jest z zasady bardziej świecko nastawiony do rzeczywistości i dlatego będzie bardziej wspierał demokratów. Wskazał na przeprowadzony wśród katolików przed tygodniem podobny sondaż, w którym Romney uzyskał lekką przewagę nad Obamą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu