W rozmowie z agencją katolicką CNA Antonia przyznaje, że nie była idealnym wzorem katolickiej matki. Wychowywanie tak „inteligentnego i żarliwego” chłopca wymagało nie lada wyzwań. Co więcej, przykład wiary swojego syna sprawił, że podjęła wysiłek pogłębienia swej letniej wiary. Zauważa, że wcześniej „była kompletną ignorantką” w sprawach duchowych.
Reklama
Dzięki współpracy z księdzem, Carlo mógł przyjąć pierwszą Komunię Świętą w wieku zaledwie siedmiu lat. Od tego czasu nie przegapił codziennej Mszy św., nawet gdy podróżowali całą rodziną.
Antonia podkreśla, że miłość syna do Eucharystii ukształtowała jej własne oddanie do sakramentu. „Źródłem świętości Carlo była Eucharystia. Mawiał, że Eucharystia jest jego autostradą do nieba” – wspomina w rozmowie, a postulator w procesie beatyfikacyjnym Nicola Gori podkreśla, że Carlos kochał „Boga w taki sposób, że zapraszał innych, zwłaszcza tych najbliższych, do udziału w uczcie eucharystycznej”.
„Pomyśl, że codziennie udawało mu się przeciągnąć swoich krewnych, rodziców na Mszę św. Nie odwrotnie: to nie jego rodzice przyprowadzali małego chłopca na Mszę św., ale to jemu udawało się dotrzeć na Mszę św. i przekonać innych do codziennego przyjmowania Komunii” – tłumaczy Gori w rozmowie z EWTN News.
Tak właśnie stało się z mamą Carlo, która dzięki inspiracji syna zapałała miłością do Eucharystii. „On był dla mnie swego rodzaju małym zbawicielem” – zaznacza, wspominając, że gdy w 2006 roku zapadł na białaczkę, w pełni zdała sobie sprawę, jak wyjątkowe jest jej dziecko.
„Był też normalnym dzieckiem! Grywał na PlayStation. Ale zmusił się, by grać raz w tygodniu tylko przez godzinę, ponieważ nie chciał stać się niewolnikiem gier komputerowych. Chciał być wolny” – dodaje.
Reklama
Cztery lata po śmierci Carlo Antonia urodziła bliźnięta. Jej zdaniem, było to cud, jaki się zdarzył dzięki wstawiennictwu Carlo. Bliźnięta pojawiły się na świecie w rocznicę dnia, w którym Carlo go opuścił. Antonii dostrzega, że jej dzieci nie są jak Carlo – są dobre, pobożne, uczestniczą we Mszy św., ale też widać wyraźnie, jak wyjątkowym dzieckiem był ich starszy, nieżyjący brat.
Reklama
Antonia dzięki wierze, jaką rozpaliło w niej świadectwo wiary syna, mogła przyjąć jego śmierć. „Jezus przygotowywał mnie i mojego męża. Przygotował nas na moment śmierć Carlo. Nie wiem, jak bez wiary moglibyśmy pogodzić się ze śmiercią dziecka - jedynego dziecka” – podkreśla.
Antonia ma nadzieję, że jeszcze za jej życia odbędzie się kanonizacja syna.
Uroczystości beatyfikacyjne Carlo Acutisa (1991-2006) nazywanego „apostołem internetu” były planowane we wcześniejszym terminie, ale na przeszkodzie stanęła pandemia. Ceremonia odbędzie się 10 października w bazylice św. Franciszka w Asyżu.