W intencji chrześcijan i pokoju w Ziemi Świętej i na całym Bliskim Wschodzie modlili się przewodniczący europejskich konferencji episkopatów zgromadzeni w Bratysławie na swym dorocznym zgromadzeniu plenarnym. Podczas wieczornego czuwania modlitewnego w kościele św. Jana z Mathy biskup pomocniczy łacińskiego patriarchatu Jerozolimy, William Shomali powiedział, że „ziemia Jezusa jest niczym zapłon gotowy do eksplozji”. Skupił się na sytuacji w Jerozolimie. Wskazał, że jej stare miasto składa się czterech dzielnic-gett: chrześcijańskiej, muzułmańskiej, ormiańskiej i żydowskiej. Ich mieszkańcy idą obok siebie ulicą, ale się wzajemnie ignorują. Panuje nienawiść. Gazety pełne są złych wiadomości, np. o niszczeniu domów, nielegalnie zbudowanych, bo część ludności ma kłopoty z uzyskaniem pozwoleń. Trudno spotkać się całym rodzinom, gdyż niełatwo jest przekroczyć punkt kontrolny w 700-kilometrowym murze o wysokości ośmiu metrów, oddzielającym Palestyńczyków od Izraelczyków. Punktem zapalnym jest Wzgórze Świątynne. – Wiele razy w roku jesteśmy świadkami kłótni między osadnikami żydowskimi, którzy chcą się tam modlić, a młodymi Palestyńczykami, którzy się temu sprzeciwiają, bo także dla nich jest to miejsce święte – opowiadał bp Shomali.

Rzeczywistość zaprzecza idealnej wizji proroka Izajasza, który zapowiadał, że narody przekują swe miecze na lemiesze i nie będzie już więcej wojny. Pokój wydaje się niemożliwy z powodu „ideologicznej natury konfliktu”. W ciągu 80 lat Ziemia Święta doświadczyła dziewięciu wojen, wielu rund rokowań, a obecne są w impasie. – Nigdy wojny ani negocjacje nie pomogły rozwiązać skomplikowanych spraw – zaznaczył hierarcha.

Czy wobec tego pokój jest w ogóle możliwy? – Tak! – powiedział bp Shomali z przekonaniem. Odwołał się do słów Psalmu 122: „Proście o pokój dla Jerozolimy”. – Jeśli sam Pan prosi nas o modlitwę o pokój w Jerozolimie, to znaczy, że ona zazna pokoju. Pan nie kłamie ani sobie nie zaprzecza, prosząc nas o modlitwę o pokój, a potem zamykając nam drzwi przed nosem – tłumaczył wikariusz patriarszy dla Jerozolimy. Przywołał fakt niedawnej modlitwy i postu w intencji pokoju w Syrii 7 września z udziałem milionów ludzi na całym świecie na wezwanie papieża Franciszka. Miały one „wpływ na polityków” i „nie doszło do ataku” na Syrię. – Pan działa w tajemniczy sposób. Jest mocniejszy od polityków i miłośników wojny – zaznaczył hierarcha.

Wspomniał wizytę grupy Niemców w Jerozolimie, którzy przywieźli ze sobą kawałek Muru Berlińskiego. Upadł on niespodziewanie, wbrew wszelkiej ludzkiej nadziei. Przyjmując ten dar łaciński patriarcha Jerozolimy wyraził nadzieję, że „runą także mury wokół Jerozolimy” i będzie mógł odwzajemnić dar.

Odwołując się do słów: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”, bp Shomali zastanawiał się, jak mają oni tego dokonać. Zacytował orędzie Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju w 2012 roku, w którym papież apelował o promowanie „pedagogii pokoju”: pokojowych myśli, słów i gestów, tworzących mentalność i kulturę pokoju oraz pełną, szacunku, szczerości i serdeczną atmosferę. Konieczne jest uczenie narodów, by kochały się nawzajem, okazując raczej dobrą wolę niż zwykłą tolerancję, przede wszystkim zaś odrzucenie zemsty, uznanie własnej niesprawiedliwości, wypowiedzenie słów przeprosin bez czekania na prośbę o nie oraz przebaczenie. Warunkiem wstępnym pokoju jest też poszanowanie wolności religijnej, której „tak bardzo brakuje na Bliskim Wschodzie”.

Podczas czuwania adorowano Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Śpiewano pieśni z Taizé.

Przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) kard. Péter Erdő już podczas otwarcia obrad zgromadzenia wyraził solidarność z braćmi chrześcijanami, którzy cierpią z powodu wojny i prześladowań w Syrii, Iraku, innych krajach Bliskiego Wschodu i Afryki, a także w Sudanie, Kenii, Kongo i innych częściach świata. – Poruszeni skutecznością Dnia Modlitwy i Postu, który ogłosił Ojciec Święty i do którego przyłączyły się tysiące ludzi, katolików i wyznawców innych religii, i który dał początek nowym propozycjom dyplomatycznym, chcemy modlić się o pokój – oświadczył prymas Węgier.

Przed czuwaniem przewodniczący europejskich konferencji episkopatu odprawili Mszę św. w bratysławskiej katedrze św. Marcina. Homilię wygłosił przewodniczący koncelebrze kard. Marc Ouellet, prefekt Kongregacji ds. Biskupów. Wezwał m.in. do tego, byśmy pozwolili Panu Jezusowi być królem naszych serc i naszego życia, naszych myśli i naszego działania, stając się w ten sposób zwiastunami Bożego pokoju w Europie.

Na Mszę przyszła m.in. około stuosobowa grupa zwolenników odwołanego w zeszłym roku przez Benedykta XVI arcybiskupa Trnawy, Roberta Bezaka. Przez całą liturgię trzymali oni w dłoniach zdjęcia hierarchy, które wznieśli wysoko, gdy biskupi szli procesjonalnie przez świątynię.