Reklama

Niemcy

Kard. Schönborn: synodalność bardzo leży na sercu papieżowi

Kard. Christoph Schönborn wyraził wielką radość z wytycznych papieża Franciszka zapowiadających XVI Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów. „Synodalność jest bardzo bliska sercu papieża, Franciszek podniósł rangę Synodu Biskupów i uczynił go w ten sposób ważnym narzędziem swojego pontyfikatu”, powiedział metropolita Wiednia w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Opublikowany dokument wyraźnie pokazuje, na czym zależy papieżowi", stwierdził kard. Schönborn, który jest członkiem watykańskiej Rady Synodalnej i tym samym zaangażowany w przygotowanie tego projektu dla Kościoła powszechnego. „Franciszek chce poważnie potraktować synod w jego dosłownym znaczeniu: że jest to wspólna droga, stąd też dla papieża ważne jest jak najbardziej intensywne zaangażowanie Kościołów lokalnych w przygotowania i dalsze działania”, tłumaczył.

W tym kontekście arcybiskup Wiednia przypomniał opublikowaną przed pięcioma laty postsynodalną adhortację papieża Franciszka „Amoris laetitia”. "Po raz pierwszy poprzedziły ją konsultacje w Kościele powszechnym, a następnie dwa synody biskupów, na których temat był rozwijany krok po kroku. Teraz mam nadzieję na dobrą wspólną drogę także w naszych Kościołach lokalnych”, powiedział kard. Schönborn, który jako członek Rady Synodalnej będzie osobiście obecny na inauguracji drogi w Kościele powszechnym 9 i 10 października w Rzymie. „Bardzo się na to cieszę”, przyznał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Swój pogląd kard. Schönborn mógł zaprezentować już przed sześcioma laty, gdy na prośbę papieża Franciszka był głównym mówcą na uroczystości „50 lat Synodu Biskupów” w Watykanie. „Synod Biskupów jest uprzywilejowanym miejscem realizacji i interpretacji Soboru i musi promować ducha misyjnego”, brzmiała jego myśl przewodnia w referacie podczas uroczystości 17 października 2015 r., która odbyła się w ramach trwającego wówczas Synodu Biskupów poświęconego rodzinie.

Kard. Schönborn szczegółowo omówił wówczas kwestię właściwej metody prowadzenia Synodu Biskupów. Podkreślił, że chodzi o jego funkcję jako instytucji kolegialności biskupiej „cum et sub Petro” (z Piotrem i pod Piotrem”) w odpowiedzialności za Kościół oraz jako organu doradczego papieża i opowiedział się za tym, aby za „wzór dla metody synodalnej” przyjąć nowotestamentowy Sobór Apostolski w Jerozolimie. Zdaniem arcybiskupa Wiednia ten „pierwszy synod”, który dotyczył „całej drogi chrześcijańskiej był tak udany, że do dziś żyjemy jego owocami. Ówczesny konflikt był otwarcie nazwany i otwarcie rozwiązywany. analogicznie można to odnieść do obecnej sytuacji, gdy papież Franciszek zachęca nas, abyśmy nie bali się konfliktów, ale przeżywali je jako siłę napędową, która pozwala dojrzewać rozeznaniu duchowemu”, zaznaczył kard. Schönborn.

Reklama

Przypomniał, że podczas soboru apostołów nie przedstawiano sobie nawzajem ekspertyz teologicznych, ale mimo to „debata teologiczna ostatnich miesięcy stanowiła ważny wkład w drogę synodu”, stwierdził kardynał odnosząc się do debat dwóch synodów o rodzinie. Zauważył też krytycznie, że te debaty były prowadzone „niekiedy z pewną zawziętością, a nawet goryczą, i nie zawsze w duchu słuchania siebie nawzajem”. Dlatego radził, aby ponownie kierować się i działać metodą pierwotnego Kościoła. "Tam na pierwszy plan wysuwało się osobiste świadectwo i mówienie o tym, czego się doświadczyło jako działania Boga” - podkreślił. "To, jak powiedział, zostało przez wszystkich przyjęte w milczeniu . Nie wywiązała się natychmiast dyskusja, ale usłyszano i przyjęto w sercach. W końcu, w zgodzie z Pismem Świętym i osobistym doświadczeniem, zgromadzenie rozpoznało drogę i wolę Bożą", wspominał kard. Schönborn.

Przestrzegł, aby biskupi jako członkowie Synodu postrzegali siebie jako przedstawicieli podobnych do posłów w parlamencie, ponieważ wiary nie można reprezentować, lecz jedynie o niej świadczyć. "Mówmy mniej abstrakcyjnie i z dystansem. "Świadczmy sobie nawzajem o tym, co Pan nam pokazuje i jak doświadczamy Jego działania", apelował kard. Schönborn podczas uroczystości „50 lat Synodu Biskupów” w Watykanie. Dodał, że celem intensywnych zmagań wewnątrz Synodu jest osiągnięcie jedności. „Także i tam, gdzie dochodzi do głosowania, nie chodzi o walkę o władzę, ale o wspólnotowy proces formułowania oceny. Ufajmy, że to, co się ostatecznie ukształtuje, nie będzie politycznym kompromisem o niskim wspólnym mianowniku, ale 'wartością dodaną', podarowaną przez Ducha Świętego”, powiedział wówczas kard. Schönborn.

Ustanawiając Synod Biskupów papież Paweł VI (1963-78) podjął ideę ojców soborowych i zrealizował ją jeszcze podczas Soboru Watykańskiego II. Oficjalnie stało się to 15 września 1965 roku, ogłoszeniem zaraz po otwarciu czwartej i ostatniej sesji Soboru motu proprio „Apostolica sollicitudo”.

2021-05-22 14:09

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Upór, pycha, samowystarczalność to przeszkody, które człowiek stawia Panu Bogu

Dziś piąty dzień rekolekcji, które papież Franciszek wraz ze swoimi współpracownikami odprawia w domu ojców paulistów w Aricci pod Rzymem. Wczoraj po południu wysłuchali siódmej medytacji przygotowanej przez ks. Josè Tolentino Mendonҫa. Kontynuując temat pragnienia, podkreślił, że to nasze duchowe ubóstwo jest miejscem szczególnej troski Jezusa, a wielką przeszkodą stawianą przez człowieka Bogu nie jest nasza słabość, ale upór i samowystarczalność.

Papieski rekolekcjonista przestrzegł, że Kościół nie może się izolować, ale powinien się uczyć, być ciągle w drodze. Istnieje bowiem ryzyko, że innym będzie wyznaczał trudną drogę do pokonania, a sam pozostanie w miejscu. Trzeba być uważnym, aby ten stan siedzenia nie stał się stanem duchowym, wewnętrzną atrofią.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Eutanazja nadal nielegalna we Włoszech

2025-07-26 14:46

[ TEMATY ]

eutanazja

Włochy

Adobe Stock

Włoski Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym odrzucił, jako niedopuszczalny, wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu kodeksu karnego zakazującego eutanazji. Sprawa została wniesiona przez sąd we Florencji, który zakwestionował art. 579 kodeksu karnego, penalizujący tzw. „zabójstwo za zgodą”. Oznacza to, że nie ma podstaw, by zalegalizować eutanazję, jako prawo, przysługujące w świetle konstytucji. Niemniej jednak wyrok TK budzi niepokój wśród obrońców życia.

Sędzia, wnioskujący o sprawdzenie, czy zakaz eutanazji nie jest sprzeczny z konstytucją, argumentował, że obecne przepisy uniemożliwiają przeprowadzenie eutanazji nawet wobec osób, które spełniają warunki do skorzystania z procedury tzw. „wspomaganego samobójstwa”, lecz z powodu fizycznej niepełnosprawności nie są w stanie wykonać jej samodzielnie i proszą o pomoc osobę trzecią.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję