Reklama

Niemcy

Kard. Müller: ataki na Kościół pochodzą dziś z jego wnętrza

Katolicy stoją dziś w obliczu okresu prześladowań, ucisku i „terroru psychologicznego”, który w bezprecedensowy sposób pochodzi z ich własnych krajów, mających starożytne tradycje chrześcijańskie - uważa kard. Gerhard Müller. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary w wywiadzie dla National Catholic Register odniósł się do stanu Kościoła w Niemczech i procesu tzw. „drogi synodalnej”, której trzecie zgromadzenie plenarne odbyło się w dniach 3-5 lutego we Frankfurcie nad Menem. Jego uczestnicy opowiedzieli się m.in. za błogosławieniem związków osób tej samej płci, zmian w Katechizmie na temat homoseksualizmu, udzielaniem święceń kapłańskich kobietom, dobrowolnością celibatu kapłańskiego w Kościele łacińskim oraz włączeniem świeckich w wybór nowych biskupów.

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Monika Książek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redakcja National Catholic Register zauważa, że komentarze kard. Müllera są również następstwem wielu kontrowersyjnych wypowiedzi niemieckich i europejskich biskupów, które pojawiły się w minionych tygodniach. Należą do nich wypowiedź kardynała Reinharda Marxa z Monachium, który 3 lutego powiedział, że księża powinni mieć prawo do zawierania małżeństw „nie tylko z powodów seksualnych”, ale także aby „nie byli tak samotni”, oraz kardynała Jean-Claude'a Hollericha z Luksemburga, który stwierdził, że nauczanie Kościoła na temat homoseksualizmu jest „fałszywe” i wymaga rewizji. W styczniu 120 homoseksualnych pracowników Kościoła w Niemczech domagało się błogosławieństwa dla związków osób tej samej płci i zmiany kościelnych zasad pracy - inicjatywa ta została przyjęta z zadowoleniem przez Niemiecką Konferencję Biskupów.

„Ludzie zsekularyzowani”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zdaniem kardynała Müllera, wielu z tych, którzy promują takie poglądy, to „ludzie zsekularyzowani”, którzy „chcą zachować nazwę «katolicki», pozostać w instytucji i brać pieniądze, ale nie przyjmą nauczania słowa Bożego”. „Relatywizują wiarę katolicką, ale pozostają przy swoich tytułach: kardynałów, biskupów, profesorów teologii - ale w rzeczywistości nie wierzą w to, co mówi Kościół” - zauważył i określił takich ludzi jako „materialistów”, których podstawą wiary nie jest stworzenie i Objawienie, lecz pseudonauki.

Zauważył, że popierana przez wielu z nich ideologia LGBT „jest całkowicie idiotyczna, ponieważ jej mitologia neognostycka jest absolutnie sprzeczna z ludzką naturą, nie tylko w sensie biologicznym, ale także filozoficznym”. Przestrzegł, że błogosławieństwo par tej samej płci promowane przez niemieckich biskupów jest „absolutnie bluźnierstwem”, ponieważ jest „zaprzeczeniem struktury istot ludzkich jako mężczyzny i kobiety, i nie może być tam żadnego błogosławieństwa”. Odrzucił również pomysł, proponowany przez niektórych w niemieckim Kościele, że ksiądz powinien utrzymywać stosunki seksualne z kobietami, aby „potem nie dobierał się do chłopców”, jako „argumentację skandaliczną!”.

Reklama

Podtrzymując nauczanie poprzednich papieży, kard. Müller stanowczo wykluczył również diakonat kobiet, mówiąc, że „diakonat sakramentalny jest jednym ze stopni niepodzielnego, potrójnego sakramentu święceń, który zgodnie z trwałą tradycją apostolską nie może być udzielany kobietom”. Mimo to niemiecka „droga synodalna” 4 lutego opowiedziała się za święceniem kobiet, chociaż jej członkowie nie mają prawa do głosowania przeciwko prawdzie objawionej, nieomylnie zdefiniowanej przez Magisterium Kościoła. Niemiecki purpurat kurialny ostrzegł ponadto przed zdecydowanymi atakami przeciwko sakramentom, zwłaszcza Najświętszemu Sakramentowi i sakramentowi święceń. „Niemało osób zaprzecza ofiarnemu charakterowi Eucharystii i rzeczywistej obecności w niej Pana Jezusa” – zauważył i wskazał, że „zagrożona jest rola kapłana i istota wiary”. Jego zdaniem, osoby forsujące te zmiany nie mają „nadprzyrodzonego zrozumienia” i wzywają do odejścia od nauczania Soboru Watykańskiego II.

Kapłaństwo „pracownika socjalnego”

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zarzuca wspomnianym osobom, że chcą „zniszczyć sakramentalne kapłaństwo, najpierw będąc przeciwko celibatowi, a następnie zaprzeczając nadprzyrodzonemu ustanowieniu tego sakramentu”. Chcieliby zrelatywizować kapłaństwo sakramentalne, aby pozostał „pracownik socjalny”. Jego zdaniem przywódcy kościelni i świeccy katolicy, którzy forsują te antykatolickie poglądy, nie wierzą w Sąd Ostateczny. „Ich zdaniem sam Bóg musi się usprawiedliwić”. Ostrzegł jednak, że sąd nad nimi będzie surowszy, zważywszy na to, że dokonali apostazji. „Jako apostata, taka osoba ma większą winę niż ktoś, kto nigdy nie słyszał o wierze katolickiej” - stwierdził.

Zauważył, że nie skrytykują oni dekadencji świata, ani nie „odważą się” powiedzieć „aborcja to dzieciobójstwo”, bo wtedy „zostaną brutalnie zaatakowani”. Koncentrują się natomiast na nadużyciach seksualnych wobec małoletnich, ale wykorzystują je, by promować swój własny program, nie badając przyczyn ani nie nalegając na wyświęcanie księży, którzy potrafią żyć we wstrzemięźliwości. „Mówią, że wstydzą się nadużyć seksualnych, ale nie mówią, jakie szkody zostały wyrządzone duszom tych, którzy zostali wykorzystani i tym którzy ich skrzywdzili, i jakie szkody wyrządzono Ciału Chrystusa” - powiedział.

Reklama

„Instrumentalizują istoty ludzkie; nie mają szacunku dla ludzi. Manipulują młodymi ludźmi, wylewają łzy nad ofiarami nadużyć; ale dla innych nie mają żadnego zainteresowania” – powiedział niemiecki purpurat kurialny. Stwierdził, że ci, którzy opowiadają się za zmianami takimi jak te w „drodze synodalnej” „nie są reformatorami”, ale prą ku „deformacji Kościoła, sekularyzacji domu Boga w Trójcy Jedynego”. Zaznaczył, że kluczowym problemem jest pragnienie kompromisu ze światem, niechęć do życia w napięciu związanym z przeżywaniem wiary w dzisiejszym wysoce zsekularyzowanym społeczeństwie. Wielu biskupów chce być kochanymi i szanowanymi przez społeczeństwo, tak jak to było w XIX wieku, ale wiedzą, iż nie mogą zmienić wiary, więc nazywają swoje wysiłki w tym kierunku „rozwojem doktryny” i w ten sposób „niszczą i zaprzeczają wierze objawionej”.

Ataki na wiernych biskupów

Zapytany o nieustające ataki na takich hierarchów jak kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Rudolf Voderholzer z Ratyzbony, a ostatnio papież Benedykt XVI (w związku z oskarżeniami o niewłaściwe traktowanie przypadków nadużyć sprzed ponad 40 lat, którym papież-senior zaprzecza), kard. Müller podkreślił, że wszyscy wspomniani biskupi „podjęli najwięcej działań przeciwko tym nadużyciom”, podczas gdy inni biskupi, wikariusze generalni i inni odpowiedzialni za zajmowanie się sprawami nadużyć „popełnili wielkie błędy, ale nie są krytykowani, ponieważ należą do tej ideologicznej grupy autosekularyzacji”. Zauważył, że on i inni biskupi są na innym „poziomie teologicznym” niż ich przeciwnicy, którzy „nie mają żadnych argumentów, tylko ataki personalne i oszczerstwa”. Stwierdził, że na przykład kard. Woelki „w żaden sposób nie może być obwiniany” za niewłaściwe prowadzenie spraw dotyczących nadużyć, „ale najbardziej wściekli oszczercy wśród jego niemieckich braci biskupów mogą uniknąć odpowiedzialności tylko dlatego, że po ich stronie są antykatolickie mass media…których uprzedzenia, sięgają czasów Kulturkampfu”, konfliktu z lat 1872-1878 pomiędzy pruskim rządem Otto von Bismarcka a Kościołem katolickim, kierowanym przez papieża Piusa IX.

Reklama

„Opowiadają się oni przeciwko prawu naturalnemu, a to, czego ostatecznie nie akceptują, to stanowisko nadprzyrodzone: że najwyższą władzą jest osobowy i kochający Bóg, a nie my" - powiedział. Ponadto, jak zauważył kard. Müller, ludzie tacy, jak kard. Marx są często faworyzowani przez prasę, ponieważ „są najlepszymi promotorami celów, które chcą osiągnąć - zneutralizować Kościół i uniemożliwić mu udzielanie odpowiedzi na głębokie pytania egzystencjalne”.

Co jest potrzebne?

Patrząc w przyszłość, kard. Müller zaznaczył, że to do papieża Franciszka i Kolegium Kardynalskiego należy wkroczenie i zdyscyplinowanie tych biskupów i „drogi synodalnej” zanim będzie za późno. Zaapelował ponadto, aby papież miał więcej niemieckich konsultantów, którzy wyjaśnią mu dokładnie, co się dzieje. Mówiąc szerzej skorygowanie tych błędnych nauk „może być dokonane jedynie poprzez promowanie lepszego, teologicznie kompetentnego episkopatu”, jak to miało miejsce „w czasach reformacji w Niemczech i w innych krajach” - powiedział.

Zwracając się do wiernych katolików znoszących ciągłe ataki z powodu wiary były prefekt Kongregacji Nauki Wiary przytoczył słowa Pana Jezusa z Kazania na Górze (Mt 5,11-12): „Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami”.

2022-02-12 11:12

Oceń: +18 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Müller subiektywna ocena nie upoważnia, by przystępować do sakramentów

[ TEMATY ]

sakrament pokuty i pojednania

kard. Gerhard Müller

Włodzimierz Rędzioch

Na znaczenie sakramentu pokuty i Eucharystii w życiu chrześcijańskim, a także prawidłowo ukształtowanego sumienia zwraca uwagę kard. Gerhard Ludwig Müller. Na portalu amerykańskiego magazynu „The First Things” ukazał się artykuł emerytowanego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, który przytaczamy w tłumaczeniu na język polski.

Wielu sugeruje dzisiaj, że sakramentalne rozgrzeszenie może być udzielone penitentom, których ze względu na okoliczności łagodzące można określić jako wolnych od subiektywnej winy wobec Boga, pomimo, że nadal żyją w obiektywnym stanie grzechu ciężkiego. Różnica między obiektywnym stanem grzechu a subiektywną winą jest powszechnie uznawana przez katolicką tradycję teologiczną. Bardziej kontrowersyjne jest jej zastosowanie do porządku sakramentalnego. Czy możliwe jest wykorzystanie prawdopodobnego braku winy subiektywnej jako kryterium udzielenia rozgrzeszenia? Czy nie oznaczałoby to przekształcenia sakramentów w rzeczywistości subiektywne, co jest sprzeczne z ich naturą jako skutecznymi, widzialnymi - a więc obiektywnymi znakami łaski?
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Szkocja: padł kolejny aborcyjny rekord

2025-05-29 18:36

[ TEMATY ]

aborcja

Szkocja

Adobe Stock

W ubiegłym roku w Szkocji dokonano prawie 19 tysięcy aborcji. To o niemal pół tysiąca więcej niż w 2023 roku. Statystyki szkockiej agencji zdrowia (Public Health Scotland) pokazują też, że 15-procentowy wzrost przypadków pozbawienia życia dziecka nienarodzonego dotyczy podejrzenia Zespołu Downa. Od 2021 roku to wzrost o ponad 80 procent.

Szkockie dane wskazują też na wzrost liczby aborcji w przeliczeniu na 1000 kobiet w wieku 15-44 lat - z 17,5 do 17,9. Ponadto aż 41 proc. stanowiły aborcje powtórne. „Każda z tych aborcji to porażka naszego społeczeństwa w ochronie życia dzieci w łonie matki i w zapewnieniu wsparcia kobietom z nieplanowaną ciążą” - powiedziała Catherine Robinson, rzeczniczka organizacji Right to Life UK.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję